W Polsce praktycznie nikt o nim nie słyszał, a w Pakistanie jest prawdziwym bohaterem. Jak to się stało? Jak Polak zdobył ogromną sławę w tak odległym kraju?
Władysław Turowicz urodził się 23 kwietnia 1908 roku w Zudyrze na Syberii.Jego ojciec budował tam kolej transsyberyjską. Kiedy po I wojnie Światowej, Polska powróciła na mapę świata, rodzina Turowiczów postanowiła powrócić do ojczyzny.
Władysław już od najmłodszych lat interesował się lotnictwem. Zafascynowany nowymi technologiami, rozpoczął studia na wydziale Mechaniki w Sekcji Lotniczej Politechniki Warszawskiej. Młody Turowicz wstąpił także do Warszawskiego Aeroklubu. To właśnie tam poznał swoją przyszłą żonę – Zofię Szczecińską, równie uzdolnioną i zafascynowaną lotnictwem pilotkę.
Rozpoczynając naukę w Sekcji Lotniczej, Turowicz nie był jeszcze świadom tego, jak wielką rolę odegrają lotnicy podczas nadchodzącej II Wojny Światowej.
Działania w siłach powietrznych
Z powodu wady wzroku, nie mógł służyć w lotnictwie bojowym. Z racji jego ogromnej wiedzy technicznej został inżynierem o stopniu oficerskim. Gdy Niemcy opanowali tereny na których działał, wraz z innymi żołnierzami trafił do obozu internowania w Slatinie w Rumunii. To tam wziął ślub z Zofią, po czym obydwoje zaangażowali się w pomoc oficerom, którzy chcieli powrócić na front. Kiedy ich działalność została odkryta przez rumuńskie służby, małżonkowie uciekli do Francji, skąd później trafili do Wielkiej Brytanii. Tam dołączyli do Sił Powietrznych Wielkiej Brytanii (RAF).
Kiedy zakończyła się II Wojna Światowa, a Turowiczowie nie byli już dłużej potrzebni w Siłach Powietrznych Wielkiej Brytanii, po drugiej stronie globu rozpędu nabierał inny wielki proces: rozpad Indii Brytyjskich, które podzieliły się na hinduistyczne Indie i muzułmański Pakistan. Ten ostatni, rozpaczliwie potrzebował pomocy w tworzeniu od podstaw wszelkich instytucji państwowych. Potrzeba też było stworzyć siły zbrojne konieczne do obrony spornych granic z Indiami oraz Chinami. Przywódca Pakistanu, Muhammad Ali Jinnah, zgłosił się o pomoc do Wielkiej Brytanii. Już pół roku później, w Pakistanie pojawiło się 30 polskich pilotów, w tym Władysław Turowicz.
Kariera w Pakistanie
Z racji tego, że doświadczony Władysław bardzo dobrze znał się na samolotach od strony technicznej, na początku służył Pakistańczykom jako mechanik. W 1952, po przedłużeniu 3-letniego kontraktu, zaczął wykładać na Pakistańskiej Akademii Sił Powietrznych. Następnie w randze porucznika objął stanowisko dowódcy bazy Pakistańskich Sił Powietrznych w Chaklala. Zofia Turowicz, w marcu 1949 razem z córkami doleciała do męża do Pakistanu. Początkowo pracowała w PAF jako instruktorka szybowcowa, jednak później podjęła pracę nauczycielki przedmiotów ścisłych w Szkole Amerykańskiej w Karaczi.
Turowicz zawsze cieszył się sympatią podwładnych. Przełożeni szanowali w nim za to zmysł organizatorski i pracowitość. Powodowało to, że bardzo szybko piął się po szczeblach kariery. Dowódca skrzydła, pułkownik i wreszcie, w 1960 roku, zastępca dowódcy Sztabu Sił Powietrznych do spraw szkolenia, czyli Air Commodor.
W 1965 roku wybuchł kolejny pakistańsko-indyjski konflikt, znany dziś jako druga wojna o Kaszmir. To właśnie dzięki walce w tej wojnie Władysław Turowicz został określony mianem „obrońcy Lahore” i następnie został awansowany do rangi generała. Niedługo po tym przeszedł na emeryturę.
Na emeryturze zajął się swoją pasją – nauką. W 1968 roku przyjął posadę naczelnego dyrektora lokalnej agencji kosmicznej SUPARCO. Zabrał się za intensywne prace nad pociskami balistycznymi oraz nowymi typami rakiet. Podróżował do Stanów Zjednoczonych, gdzie udało mu się przekonać rząd do szkoleń pakistańskich naukowców w dziedzinie technologii rakietowych. Wreszcie rozpoczął projekt konstrukcji pakistańskiego satelity. Nigdy go jednak nie dokończył, ponieważ zmarł w wypadku samochodowym 8 stycznia 1980 roku.
14 sierpnia 2006 roku, w dniu Święta Niepodległości Pakistanu oraz w przeddzień Dnia Wojska Polskiego odsłonięto pomnik generała Władysława Turowicza w sali głównej Muzeum Pakistańskich Sił Powietrznych w Karaczi. Upamiętnia on zasługi Turowicza dla PAF. Inny pomnik stoi w SUPARCO w Lahore.
Na nagrobku Turowicza, który znajduje się na cmentarzu chrześcijańskim w Karaczi, wyryto fragment „Rozumu i wiary” Adama Mickiewicza.
„A promień światła, który słońce rzuci, na szumnej morza igrając topieli, nie tonie, tylko w tęczę się rozdzieli, i znowu w niebo, skąd wyszedł, powróci…”
Źródła:
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Turowicz
Źródła obrazów:
https://dzieje.pl/aktualnosci/nie-zyje-zofia-turowicz-polska-pilotka-szybowniczka
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/polsko-pakistanskie-sily-powietrzne