Barbara Sosno – polska dziennikarka na Litwie

Barbara Sosno – urodziła się w 1969 roku w Wilnie. W 1992 roku po studiach filologicznych na Wileńskim Uniwersytecie Pedagogicznym podjęła pracę w dzienniku ,,Kurier Wileński” w dziale szkół i młodzieży. Od 1997 do 2013 roku pracowała w radiu ,,Znad Wilii”, przygotowywała i prowadziła audycję na temat oświaty polskiej na Litwie. W 2012 roku za cykl ten otrzymała Nagrodę im. M. Płażyńskiego. Od 2013 roku jest redaktorką portalu Wilnoteka.lt.

Jagoda Żarnowiecka: Od wielu lat pracuje Pani jako dziennikarka mediów polonijnych. Początkowo była to praca w Radiu Znad Willi, obecnie publikuje Pani artykuły w portalu Wilnoteka. Jakby Pani opisała różnicę między pracą dziennikarza polonijnego a pracą dziennikarza krajowego? Co wyróżnia pracę dziennikarza polonijnego?

Barbara Sosno: Na wstępie muszę zaznaczyć, że określenie „Polonia” dotyczy osób, które opuściły Polskę, oraz ich potomków. Natomiast na terenie Litwy Polacy mieszkają od pokoleń, są tutaj rdzennymi mieszkańcami. Obywatelami Związku Radzieckiego (po jego rozpadzie – obywatelami Litwy) zostali wskutek przesunięcia się granic Polski. Dość drażliwe reagujemy więc na nazywanie nas „Polonią”. O naszych mediach – a mamy na Litwie gazetę codzienną, tygodnik, radio, kilka portali internetowych, audycje telewizyjne – mówimy, że są to media polskie na Litwie.

Trudno byłoby mi porównać pracę dziennikarza krajowego i pracującego w polskich mediach poza granicami Polski z racji na to, że nie mam doświadczenia pracy w Polsce. Z moich osobistych obserwacji wynika, że różnice są w specyfice, którą określa tematyka podejmowana przez dziennikarzy polskich mediów na Litwie.

Nasz czytelnik (widz, słuchacz) informacje o tym, co się dzieje w naszym kraju bądź na świecie czerpie głównie z mediów litewskich. Zadaniem mediów polskich jest natomiast dokumentowanie życia mieszkających na Litwie Polaków – społeczności, która ma własne organizacje polityczne i społeczne, samorządy, system edukacji, liczne zespoły artystyczne itp.

Co nie oznacza bynajmniej, że nie podejmujemy tematów ogólnokrajowych. Portal multimedialny Wilnoteka ma liczne grono czytelników i widzów rozsianych po całym świecie, ze względów rodzinnych, sentymentalnych, ale też zawodowych, podróżniczych  itp., szukających informacji po polsku o tym, co się dzieje na Litwie. Staramy się sprostać również ich oczekiwaniom.

Dodam jeszcze, że Wilnoteka to nie tylko portal multimedialny. Przygotowujemy też dwa cotygodniowe programy telewizyjne, są to magazyn Wilnoteka w TVP Polonia i audycja w języku polskim w Litewskiej Telewizji Publicznej LRT – Album Wileńskie.

Jakie treści głównie interesują naszych rodaków mieszkających na Litwie?

Mieszkający na Litwie Polacy pod tym względem niczym się nie różnią od rodaków mieszkających w Polsce czy gdziekolwiek na świecie – lubią czytać o sobie, o swoich bliskich czy znajomych, o sprawach codziennych, bezpośrednio ich dotyczących.

Wszystkie media polskie na Litwie koncentrują się więc na tematach dotyczących życia społeczności polskiej – od spraw politycznych, poprzez gospodarcze, szkolnictwo, do kultury. Dziennikarze piszą i mówią o problemach, ale równie ważna jest promocja wszystkiego, co polskie, związane z polską kulturą, historią, dziedzictwem narodowym. Sukcesy i osiągnięcia mieszkających na Litwie Polaków, ich pasje, różne inicjatywy – to również tematy cieszące się zainteresowaniem czytelników, widzów i słuchaczy. Wychodzimy z założenia, że jeśli my o tym nie opowiemy – nie opowie o tym nikt.

W 2012 r. została Pani uhonorowana nagrodą im. Macieja Płażyńskiego za cykl audycji dotyczących szkolnictwa polskiego na Litwie. Czy w Pani pracy dziennikarskiej nadal zajmuje się Pani tym zagadnieniem?

Byłam zaskoczona, że Kapituła wyróżniła właśnie moją audycję poświęconą szkolnictwu polskiemu na Litwie. Tym bardziej cenię przyznaną mi Nagrodę im. Macieja Płażyńskiego.

Na antenie Radia znad Wilii zrealizowałam około 600 audycji o szkołach polskich na Litwie. Od kilku lat pracuję w Wilnotece i naturalnie, nadal w miarę możliwości i potrzeby zajmuję się tą tematyką. Zresztą wszystko, co dotyczy szkół polskich na Litwie naszych odbiorców bardzo interesuje.

Moim zdaniem, rolą mediów polskich na Litwie jest podejmowanie problemów polskiego szkolnictwa w naszym kraju, ale też promowanie nauki w języku ojczystym, docieranie do rodaków z najważniejszym przekazem: szkoła polska jest konkurencyjna, pod żadnym względem nie ustępuje litewskiej, nie tylko kształci, lecz również wychowuje. Wychowuje lojalnych obywateli Litwy, dumnych ze swej przynależności do Narodu Polskiego.

Jakimi sprawami żyją polskie szkoły na Litwie?

Szkoły z polskim językiem nauczania są częścią litewskiego systemu edukacji, stąd też mają takie same problemy, jak wszystkie szkoły w naszym kraju. A jest to niż demograficzny i emigracja, czego konsekwencją jest zmniejszanie się liczby dzieci w wieku szkolnym przede wszystkim na wsi i mniejszych miejscowościach; zwiększająca się przepaść pod względem wyników w osiągnięciach uczniów ze szkół wiejskich i w dużych miastach; brak chętnych do pracy w szkole wynikający z niskich zarobków nauczycieli (nauczyciele poniżej 30. roku życia stanowią zaledwie około 3 proc. ogółu pedagogów zatrudnionych w szkołach na Litwie). Bolączki systemu edukacji można by chyba wymieniać w nieskończoność.

Szkoły polskie na Litwie mają też swoje specyficzne problemy, które nieraz są trudne do zrozumienia dla osób postronnych. Trudno je też pokrótce przedstawić. Ostatnio dużo się mówi o poziomie nauczania języka polskiego i ogólnie, prestiżu tego przedmiotu. Są też problemy z nauczaniem języka litewskiego i maturą. Nauczyciele i rodzice narzekają na brak nowoczesnych podręczników i jakość tych, z których uczniowie muszą korzystać.

Czy w Pani pracy zawodowej kieruje Pani swoje słowa również do polskich dzieci i młodzieży?

Zadaniem dziennikarza jest przede wszystkim słuchanie i przekazywanie tego, o czym mówią fachowcy w tej czy innej dziedzinie, jak również stworzenie możliwości wypowiedzenia się tym, którzy mają coś do powiedzenia. Bohaterami artykułów i reportaży, które przygotowuję razem z moimi redakcyjnymi kolegami często są dzieci i młodzież.

Jaka jest według Pani rola mediów polonijnych w utrzymywaniu przez Polaków mieszkających za granicą kontaktu z krajem ojczystym?

Media polonijne są niejako pośrednikiem, łączącym rodaków rozsianych po świecie z Polską, są sposobem na podtrzymywanie polskości, a jednocześnie ich misja polega na promowaniu polskiej kultury i kreowaniu pozytywnego wizerunku Polski i Polaków. Mam nadzieję, że z tego zadania dobrze się wywiązujemy.

Wpis jest częścią projektu „POLONIKA – działacze polonijni”.