Agnieszka Mikulec – polska nauczycielka za granicą

Agnieszka Mikulec – animatorka kultury polskiej w kraju i za granicą, obecnie skierowana przez ORPEG do pracy w Uzbekistanie, w podróżach nade wszystko ceni spotkania z ludźmi, ma na swoim koncie publikacje dydaktyczne m.in. dla Narodowego Instytutu Audiowizualnego czy wydawnictwa Rubikon.

Jagoda Żarnowiecka: Od jak dawna pracuje już Pani jako nauczyciel poza granicami naszego kraju?

Agnieszka Mikulec: Od 5 lat.

Z jakimi wyzwaniami mierzy się polski nauczyciel pracując za granicą?

Jest szereg takich wyzwań, przykładowo: literatura w biblioteczkach szkół lub stowarzyszeń to klasyka, którą trudno polecać w celu doskonalenia umiejętności języka polskiego, szczególnie dzieciom czy młodzieży. Poza tym brak jest dostępu do form doskonalenia zawodowego w wersji nie online. Istnieje też problem związany ze zróżnicowaniem poziomu językowego w grupach i ograniczeniem czasowym dotyczącym skoncentrowania się na indywidualnych potrzebach edukacyjnych. Niektórzy uczniowie zawężają też naukę języka polskiego tylko do zajęć, a brakuje indywidualnej pracy w domu.

Jak w takim razie budzić w dzieciach fascynację Polską? Jakie metody wydają się Pani najbardziej skuteczne?

Metoda, która sprawdza się zawsze i wszędzie: poznawanie przez działanie na wiele sposobów. O różnych tradycjach, świętach nie rozmawiamy, ale je po prostu obchodzimy. Przygotowania i sama realizacja przypomina metodę projektu. W różne gry edukacyjne staramy się włączać kilka rodzajów inteligencji. Często proponuję uczniom konkursy, by promować wydarzenia, postaci, interesujące miejsca. Uczestnicy zajęć z języka polskiego biorą też udział w świętach promujących ich talenty, ale tematem wiodącym jest zawsze Polska.

W jaki sposób dzieci za granicą dbają o utrzymywanie kontaktu z krajem ojczystym?

Biorąc udział w obozach letnich w Polsce, bądź rozmawiając w języku polskim z kolegami, rodzeństwem, będącym już na studiach w Polsce.

Ucząc polskie dzieci za granicą, co stara się im Pani przekazać o naszym kraju?

Przede wszystkim wiedzę z zakresu historii, geografii, informacje o współczesnej Polsce, o tradycjach, systemie edukacji.

Jak praca nauczyciela za granicą wpłynęła na Pani rozwój zawodowy? Czego uczy takie doświadczenie?

Zmieniło się moje podejście do problemów związanych z edukacją, trudnościami zewnętrznymi. Jest teraz bardziej elastyczne i twórcze. Poza tym praca za granicą poszerza horyzonty, zwiększa profesjonalizm i wpływa na rozbudowę warsztatu w zakresie nauczania języka polskiego. Zaczęłam również wykorzystywać nowe technologie w procesie dydaktycznym. Praca ta wymaga także stosowania indywidualnego podejścia do pracy z uczniami o różnym stopniu znajomości języka polskiego, reagowania na potrzeby i problemy uczniów oraz nauczycieli miejscowych. Wyzwaniem okazało się również prowadzenie polonijnych przedsięwzięć kulturalnych, patriotyczno-rocznicowych, oświatowych, okolicznościowych.

Praca ta uczy na pewno akceptacji uwarunkowań kulturowo-społecznych w danym kraju, promocji Polski, współpracy z placówkami dyplomatycznymi i stowarzyszeniami. Nabywam również umiejętności w zakresie szukania kreatywnych rozwiązań w realizacji różnych przedsięwzięć, z uwzględnieniem specyfiki danego kraju.

Czy oprócz pracy zawodowej jest też czas na podróżowanie, poznawanie kraju i jego kultury?

Oczywiście, pomagają/podpowiadają uczniowie, sama poszukuję informacji i podróżuję, uczestniczę w różnych uroczystościach, poznaję tradycje i zwyczaje danego kraju.

Była już Mołdawia, Uzbekistan, czy w planach jest jeszcze jakieś kolejne miejsce?

Na razie o tym nie myślę, przede mną prawdopodobnie kolejny rok w Uzbekistanie. Poza tym takie decyzje są uzgadniane z moją instytucję macierzystą, jaką jest ORPEG.

Wpis jest częścią projektu „POLONIKA – działacze polonijni”.