„Trzy kolory: Biały”

Reżyser – Krzysztof Kieślowski – ambitny pesymista

Jeden z nielicznych reżyserów znanych za granicą. Na świecie nazywany „genialnym reżyserem”. W Polsce nie od razu zrozumiano jego sztukę. Dziś, szczególny styl tworzenia nazywa się nawet „kieślowszczyzną”.

 Początki kariery teatralnej nie były łatwe. Na studiach w łódzkiej Szkole Teatralnej, na którą dostał się za trzecim razem, uważany był za studenta przeciętnego, „trójkowego”. Sukces przyniosła mu więc ciężka praca i zawziętość. Zawsze interesował się człowiekiem, jego tajemnicami i wrażliwością. Nie bez przyczyny został wpisany w nurt „kina moralnego niepokoju”. Podobno w ten sposób argumentował swoje wybory na planie: „Nie wiem, dlaczego, ale tak to widzę”.  Był pesymistą, być może dlatego rzadko mówił dobrze o swoich filmach. „Najlepsze, co powiedział o swoim filmie, to to, że udało mu się zrealizować aż trzydzieści pięć procent tego, co sobie zaplanował”. – wspomina Katarzyna Surmiak-Domańska. Artysta zmarł w trakcie prac nad scenariuszem „Nieba” – pierwszą częścią swojej kolejnej trylogii, której realizację planował wspólnie z Krzysztofem Piesiewiczem.

Równość, wolność, braterstwo

„Trzy kolory: niebieski, biały, czerwony” to pierwsza i jedyna trylogia, nakręcona przez Kieślowskiego. Zarówno „Niebieski” i „czerwony” to filmy francuskojęzyczne. Tylko akcja „Białego” toczy się w Polsce. „Biały” nie zyskał międzynarodowej sławy, pomimo sukcesu pozostałych filmów trylogii, które otrzymały wiele nagród i nominacji. Tytuł trylogii nawiązuje do symboli Francji. Odnosi się do flagi oraz hasła z czasów Rewolucji Francuskiej: „równość, wolność, braterstwo”. „Biały” to według Krzysztofa Kieślowskiego „opowiadanie o równości rozumianej jako zaprzeczenie”, czy o jej braku. Podczas rozprawy rozwodowej, główny bohater krzyczy: „Gdzie tu jest równość? Czy dlatego, że nie mówię po francusku, sąd nie chce wysłuchać moich argumentów?”. Nie bez przyczyny akcja filmu toczy się właśnie w Polsce. Film kręcony w 1994 r. opisuje okres transformacji w Polsce. Z końcem XX w. Polacy starali się przecież dogonić (niedostępny dla nich do niedawna) Zachód.

Karol Karol

Bohaterem „Białego” jest Karol Karol, Polak, mistrz fryzjerski, ożeniony z Francuską. Szybko zrobił karierę za granicą, ale jego historia zaczyna się tragicznie. Na początku filmu traci wszystko na rzecz młodej małżonki. Znajduje się na francuskim bruku bez paszportu, pieniędzy i żony. Historia szybko się jednak zmienia. Z pomocą przypadkowo spotkanego rodaka, Mikołaja, Karol powraca do kraju. Co ważne: akcja dzieje się zimą, więc w Polsce jest mnóstwo śniegu. Według niektórych recenzentów śnieg jest symbolem polskości, ale i przemijającego dobrobytu bohatera. Postać Karola,  jak i cały film to oscylują między komedią a tragedią. Wielokrotnie nie wiadomo, czy czas śmiać się, czy płakać. Główny bohater co chwila zmienia swój los. Być może dlatego Karol właściwie nie ma nazwiska, tylko podwójne imię. Jest everymanem, każdym człowiekiem, próbującym zmienić swój los. Jaki jest więc sens „Białego”? Sam reżyser zwykł mówić, że nie wie, jaki jest sens jego filmów, zostawmy więc interpretację widzom.

Źródła:

https://www.newsweek.pl/kultura/kieslowski-czyli-nic/f41v670

http://srebrny-ekran.pl/wybitni-rezyserzy-krzysztof-kieslowski/

http://weekend.gazeta.pl/weekend/ https://culture.pl/pl/dzielo/trzy-kolory-bialy