Zalety dwujęzyczności

Często rodzice dzieci, które wychowywane są w więcej niż jednym języku (choćby ze względu na różne języki pierwsze rodziców), obserwują opóźniony rozwój mowy swoich dzieci. Rodzice martwią się wtedy, że dziecko nie mówi tak szybko jak jego rówieśnicy. Oczywiście to zupełnie normalne, że rodzice niepokoją się w takiej sytuacji – etapy rozwojowe dziecka są ściśle określone, a duże odstępstwa od normy wręcz powinny budzić naszą czujność. Warto jednak pamiętać, że w przypadku dzieci, które słyszą od urodzenia dwa różne języki, potrzeba nieco więcej czasu. Wbrew pozorom, te maleńkie główki prowadzą bardzo skrupulatne statystyki językowe, analizując to, co słyszą. Czy nie jest zadziwiające, że maluszek intuicyjnie wie, w jakim języku należy zwracać się do różnojęzycznych rodziców? W wielu sytuacjach można zaobserwować, że dziecko mające mamę Polkę mówi do niej mama, ale już do ojca Anglika – bezbłędnie daddy. Oczywiście nie zawsze tak jest. Wielu rodziców obserwuje gubienie się dziecka pomiędzy językami, mieszanie słów lub w ogóle brak słów określany często potocznie stwierdzeniem “mam to na końcu języka”. Rodzice dzieci dwujęzycznych, którzy próbują edukować je w dwóch językach często poddają się w tej mozolnej i trudnej pracy – z jednej strony obawiają się zbytniego przemęczenia swoich pociech, a z drugiej strony z powodu braku poczucia bycia kompetentnym.

 

Czy jednak dwujęzyczność to ma tylko wady? Oczywiście, że nie. Zalety jakie niesie ze sobą dwujęzyczność są tak duże i znaczące, że z powodzeniem przyćmiewają wszystkie wyżej wymienione wady.

Zalety dwujęzyczności  

Długo by wymieniać wszystkie zalety dwujęzyczności, zatem poniżej wskażę tylko kilka z nich.

Większa empatia: Niewiele osób zwraca uwagę na to, że nasze myślenie również odbywa się w języku. Niech każdy w tej chwili, gdy to czyta, spróbuje sobie o czymś pomyśleć. Nawet jeśli pierwszą myślą jaka przychodzi do głowy jest zastanowienie nad czym by tu pomyśleć” to i tak w głowie zadajemy sobie pytanie O czym by tu pomyśleć? zatem użyliśmy słów! Tak dzieje się zawsze, kiedy o czymś myślimy. Kiedy wyobrażamy sobie piękny krajobraz, marząc o wakacjach, zawsze przychodzą nam na myśl jakieś słowa: Chcę!, Ale pięknie!, Ech… – czy mamy jakieś wątpliwości co do tego, że nasze myślenie też odbywa się w języku? A co jeśli potrafimy posługiwać się więcej niż jednym językiem? Wtedy te wszystkie myśli i uczucia potrafimy nazwać większą ilością słów, to z kolei daje nam możliwość trafniejszego nazwania pewnych zjawisk, a co za tym idzie – pełniej potrafimy wczuć się np. w czyjąś sytuację, zrozumieć uczucia i potrzeby innych ludzi. To szalenie istotna umiejętność, która pomaga utrzymywać dobre relacje międzyludzkie i odnaleźć się w życiu społecznym. To niezwykle istotna kompetencja miękka bardzo ceniona na rynku pracy.

Umiejętność ignorowania zbędnych informacji: Obecnie jesteśmy bombardowani ogromną ilością informacji napływających z wielu źródeł – telewizji, internetu, wszelkiego rodzaju aplikacji czy poprzez kontakt z bardzo dużą ilością ludzi, który ułatwia nam technologia. To wszystko sprawia, że dociera do nas coś, co dziś nazywamy „szumem informacyjnym”, czyli nagromadzeniem wymieszanych informacji cennych, potrzebnych z tymi zupełnie zbędnymi, które tylko niepotrzebnie zajmują miejsce w naszej pamięci. Warto wiedzieć, że nasza pamięć nie jest nieograniczona, dlatego szkoda w niej miejsca na informacje, które są zbędne. Co ma z tym wspólnego dwujęzyczność? Osoby uczące się kolejnego języka wykształcają w sobie niezwykle cenną umiejętność ignorowania tych informacji, które są dla nich niepotrzebne, wyłapując to, co rzeczywiście istotne. Jest to umiejętność ważna z perspektywy uczenia się nie tylko języków. Osoby posiadające taką umiejętność łatwiej radzą sobie w pracy, w której istotne są kompetencje analityczne.

Łatwiejsze przełączanie się między zadaniami: Stoimy w obliczu czasów, które są niezwykle wymagające, jeśli chodzi o różnego rodzaju kompetencje zawodowe; pracodawcy najbardziej cenią takich pracowników, którzy są wielozadaniowi i szybko potrafią przeskakiwać pomiędzy zadaniami, które mają na swoich głowach. Nic tak dobrze nie uczy tej umiejętności, jak właśnie biegłe posługiwanie się więcej niż jednym językiem. Dlaczego? Ponieważ osoby dwu- i wielojęzyczne potrafią płynnie przełączać się pomiędzy językami, którymi się posługują. Rodzice i nauczyciele dzieci dwujęzycznych często mają szansę obserwować to niezwykłe zjawisko, kiedy dziecko z ogromną łatwością przeskakuje z języka na język w zależności od tego z kim rozmawia i jaki cel zamierza w komunikacji osiągnąć. Dzięki takiej umiejętności przełączania się między językami, a w końcu między zadaniami, młody człowiek wykształca w sobie również zdolność do szybkiego reagowania i podejmowania decyzji. Takie szybkie reagowanie i trafne podejmowanie decyzji pod swego rodzaju presją to również niezwykle cenne kompetencje cenione przez pracodawców.

Dwu- i wielojęzyczni zarabiają więcej: To bardzo prozaiczny powód opowiadający się za nauką języków obcych, ale warto przyznać, że nie mniej istotny. Już dziś wiele firm oferuje pracę na bardzo ciekawych i dobrze płatnych  stanowiskach osobom, które zupełnie nie mają wykształcenia kierunkowego, a jedynie biegle posługują się potrzebnym w firmie językiem obcym.

DWUJĘZYCZNOŚĆ OPÓŹNIA DEMENCJĘ STARCZĄ – zgodnie z badaniami prowadzonymi między innymi przez prof. Bialystok, dzięki dwu- i wielojęzyczności można odsunąć demencję starczą nawet o 4-5 lat.

 

Agnieszka Michalak-Korotkiewicz

Współpracowniczka Centrum Badań nad Edukacją i Integracją Migrantów

i Pracowni Dydaktyki Języka Polskiego jako Obcego i Drugiego

Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie

 

Niniejszy artykuł na temat dwujęzyczności jest efektem realizacji projektu współfinansowanego w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą w 2019 roku